wtorek, 23 października 2007

TĘSKNOTA (wykład)

 

       Jako osoba tęskniąca prawie codziennie, czuję się ekspertem. Definicja tęsknoty ? Bardzo proszę ! „Nieodparta chęć posiadania tego co było lub może być”.
Przyznam się Wam po cichu, że mam dar jasnowidzenia. Trzymając rzecz określonej osoby, jestem w stanie stwierdzić za czym ( lub za kim ) ta osoba najbardziej tęskni.
        Jako przykład: poproszę tego przystojnego pana, siedzącego obok tej prześlicznej blondynki, o jakąś rzecz... Dziękuję. Skupiam się. Moje bioprądy emanują i krążą w kosmosie, tworząc konkretną wizję... Ależ proszę pana !! Rozumiem, że się ta pani panu podoba ale tak w miejscu publicznym ... Ciuś, ciuś ciuś !
        To może poproszę o jakąś rzecz osobistą tą przepiękną brunetkę ! Och, nie aż tak osobistą ! Tak ! Ta może być ! Skupiam się, skupiam ! Bioprądy, wizja... Ależ droga pani, ten szejk arabski to nie nad tym morzem !
        Sądzę, że pozbyli się Państwo wszelkich wątpliwości, co do moich kwalifikacji.
        Tęsknimy za tym, czego ( lub kogo ) nie mamy obok siebie a mieć pragniemy. Co charakterystyczne – najczęściej i najdłużej tęsknimy za tym, co nieosiągalne. W dużej mierze przedmiot tęsknoty jest korygowany przez naszą wyobraźnię, a więc – wyidealizowany.
Konkretna tęsknota to pasmo, zbliżonych w swej treści, wyobrażeń, do których ciągle wracamy.
        Ale, ale ! Nie należy mylić tęsknoty z marzeniem !
Marzenie to obraz i treść tego co jest lub będzie. Tymczasem tęsknota to głównie treść a często wręcz nieokreślone, trudne do ukierunkowania, uczucie ! Na dodatek rozciągnięte we wszystkich wymiarach czasu...
        Tęsknota to „chcę, pragnę i muszę”. Czyni z człowieka „wolnym niewolnikiem”. Jest jednym z najsilniejszych i niedocenionych uczuć – równym uczuciu miłości.
Zupełnie szczerze, jak sięgnę pamięcią, moje tęsknoty to:
1) Wspomnienia z najwcześniejszego dzieciństwa – łąka, koń, trudności w chodzeniu,     głosy      przyjaznych ludzi... Wiązało się to z sielanką, beztroską, poczuciem     bezpieczeństwa i      początkiem wszystkiego. Pragnie się krzyknąć „Boże ! Cofnij    czas ale zachowaj rozum !”
2) Pierwsza miłość, pierwszy wspólny spacer nad jeziorem, pierwszy pocałunek, totalne      oszołomienie i pierwsze w życiu poczucie szczęścia.
3) Andaluzja w Hiszpanii, gdzie mieszkałem krótki czas...
4) I ostatnia tęsknota – Ona. Wyjechała na urlop i choć przyjechałem do Niej – dziwne
    – tęsknota trwała nadal ! Wir zabawy spowodował, że „Jest Ona a jakoby nikogo nie     było”.      Ciekawe zjawisko, prawda ?

        Czy ktoś na sali mógłby, choć jednym słowem, uchylić zasłonę milczenia i ujawnić swoją tęsknotę ? (...)
        Pamiętam...
... tęsknotę mojego ojca, który „całe życie” tęsknił za Ukrainą. Mówił: „Synu ! Gdyby     Ukraina była wolna, poszedłbym tam na kola nach !” Niestety nie doczekał.
... tęsknotę dziadka (nota bene ś.p.) za młodością i siłami, które wtedy miał. Także za     rodzinną wsią Pstrokonie...
... tęsknotę wuja a zarazem ojczyma, mającego aktualnie 98 lat, związaną z     nieokreślonym czasem przyszłym, w którym będzie mógł chodzić. Obecnie ma     obustronny bezwład kończyn dolnych.

        Ostatni przykład dobitnie wskazuje, że istnieje pojęcie tęsknoty regresywnej (przeszłej) i progresywnej (czasu przyszłego). Inny podział to tęsknota platoniczna (jak mojego ojca) oraz tęsknota seksualna.
        Różna jest treść tęsknot kobiet i mężczyzn, np :
- treścią tęsknoty seksualnej kobiety będą wspaniałe stroje, wyeksponowane na   hucznych    balach, przy świetle księżyca, u boku wyśnionego mężczyzny...   Niekoniecznie męża czy swojego    chłopca... Może to być jakiś aktor, ewentualnie   sąsiad... lub ktoś wygłaszający mowy... przed    państwem... Tego mężczyzny, który   potrafi wysłuchać, docenić, przytulić, delikatnie pocałować    i... Uf !! Robi mi się   dziwnie gorąco ! A pani ? (...)
- treścią tęsknoty seksualnej mężczyzny jest oczywiście kobieta. Nie zawsze jedna...   Może być na    plaży... tej z zeszłego sezonu...
   I możemy je oglądać przez lornetkę:
      - eee, tę już miałem... , ... tamtą także... O, ale ciało !! Tej jeszcze nie miałem ! –
   Wyciągamy aparat, który od razu wywołuje zdjęcia... Pstryk !
   Bzzzz... (zaraz będzie moja).
   Cmok ! Cmok ! Cmok ! (To tzw. bezpieczny seks !)
                                                                  Dziękuję Państwu za wysłuchanie wykładu.

1 komentarz:

Anonimowy pisze...

Drogi Panie Pawle. Jestem uczennicą trzeciej klasy gimnazjum i staram się o przyjęcie do klasy teatralnej w liceum. Muszę zdać egzamin z prozy, a Pana tekst wydaje mi się najlepszy ze wszystkich jakie czytałam... poprostu z nieba mi spadł. Dlatego proszę o pozwolenie na skorzystanie z tego tekstu, obiecuję że przedstawie go najlepiej jak będe umiała. Pozdrawiam Kasia P.